Ktoś to jeszcze w ogóle czyta?
Po liczniku wyświetleń wnioskuję, że tak ;)
Dobra mordeczki jako że kończy mi się kontrakt w poniedziałek i jadę nad POLSKIE morze na co najmniej dwa tygodnie. Wypadało by coś napisać :) Usprawiedliwić się i wyspowiadać!
Nawet nie wiem od czego zacząć :P
Przez ostatnie tygodnie przechodziłam swoistą depresję. Nie miałam siły, ani ochoty na nic. Zawsze byłam zmęczona i paliłam zdecydowanie za dużo. Może to ten mundial, może moje urodziny, a może tak bardzo tęskniłam za domem? Trudno to określić. Niestety odbijało się to na wszystkich, którzy mnie otaczają/li.
W wyniku tego nie zrobiłam ze swoim życiem kompletnie NIC.
Bywało śmiesznie, nie powiem że nie. Poszłam do pubu przed swoimi urodzinami i usłyszałam od angola: "Jesteś ładna, kuwa mac" hahaha, ale jego kumpel poszedł o krok dalej i mi się oświadczył :) Jako że ponoć jestem kobietą idealną i spełniam wszystkie warunki by zostać żoną: lubię piłkę nożną(nie mówię tu o mundialu raz na 4 lata), gram na xbox'ie, "jestem ładna" i mam cycki, Tacy ludzie tylko w Essex ;)
Dzisiaj rano wstałam z łóżka i pierwszą moją myślą było : ŻYCIE JEST PIĘKNE! NIE MA CO SIĘ PRZEJMOWAĆ GŁUPOTAMI :) Jestem sama w flacie z widokiem na Tamizę od 2 dni. Myślę, że potrzebowałam chwili tylko dla siebie! Chyba ta wczorajsza burza coś mi w głowie poprzestawiała!
Pół dnia czekałam na kuriera, żeby zabrał 6 miesięcy mojego życia spakowane w jedno kartonowe pudło.
Dobra mniejsza o to! Ważne, że czuję się dużo lepiej! A po weekendzie będę w domu i naładuję baterie.
Na pytanie co dalej?
Jest kilka opcji, nad każdą pracuje dość intensywnie :)
Zadecydowałam, że nadal zostanę au pair przez najbliższe 6 do 12 miesięcy. Dlaczego? Ponieważ nie wykorzystałam "swojego czasu" jak należy.
1. Zmienię pewną Niemkę u rodziny w moim ukochanym Walton on Thames. Rozmowę najprawdopodobniej będę miała w poniedziałek, albo wtorek. Jestem dobrej myśli i tym razem czuję, że to TO! Ale nie zapeszam :)
2. Uzupełnię moje konto na au pair world i znajdę sobie inną rodzinę w UK :)
3. UWAGA BO TA JEST DOBRA! Wyrobię paszport i pojadę jako au pair do Norwegii. Najlepiej do Bergen żeby móc do taty na piwo wpaść, bo w końcu jestem "córeczką tatusia" ;)
4. Myślałam też nad wyjazdem do USA, ale nie chce mi się bawić w te wszystkie formalności. No i musiałabym prawko zrobić co by trochę potrwało :/
3 majcie za mnie kciuki :)
Koniec przekazu na dziś! :D