Moja host rodzina jest dla mnie przemiła, aż się chce rzygać! Nie wiem co jest grane, chwali mnie co chwila jak jakiegoś szczeniaczka!
Staram się spędzać z nimi minimum czasu. Cały weekend wolałam być po za "domem" bo ich towarzystwo przestało mnie satysfakcjonować. Nie mam w zamiarze siadać z nimi przy stole bo ma to dla mnie wymiar bardzo rodzinny. W tym tygodniu oszukali mnie na 10 funtów. Dała mi kasę w dwóch ratach i ponoć to ja nie pamiętam dobrze ile to było..."nie będzie się ze mną kłócić". Mniejsza wiem, że karma do niej wróci! Mam nadzieję, że jej kolejna "au pair" vel sprzątaczka nie będzie taka miła jak ja i od razu jej wygarnie.
To teraz opcje są takie:
- zastępuję pewna Słowaczkę ok 14.04(nie bardzo chcę tyle czekać), ale jest pewność, że rodzina jest ok,
- idę do rodziny, która potrzebuje au pair od 19 bądź 20.03, mieli do mnie email napisać, ale jeszcze się to ogarnie,
- przyjaciółka host mum, mojej koleżanki potrzebuje au pair, ma się do mnie odezwać.
Tak czy siak wyprowadzam się od państwa H. Cały czas zastanawiam się czy dać im te dwa tygodnie. W sumie nie postępują ze mną w porządku, a jak znam tę wariatkę pewnie będzie szaleć i zrobi mi piekło z życia(ZNOWU).
Co do agencji! Do tej angielskiej już się nie odezwałam. Nie chcieli mi pomóc, a jeszcze zaszkodzili. Za to muszę powiedzieć, że Prowork stanął na wysokości zadania i starali się mi pomóc! Wzięłam sprawy w swoje ręce bo dużo łatwiej jest znaleźć coś na miejscu :)
Powróciłam z depresyjnego dołka!
Mimo tego, że nadal z nimi mieszkam widzę światło w tunelu! Zaczynam się znowu uśmiechać :)
Brawo ! Trzymam kciuki i nie przejmuj się !
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu przestałam :)
UsuńKoniec smutania :D
Zrobię jej kuku odchodząc ;) Już chyba następnej polski nie będzie chciała xD
Trzymam kciuki żeby Ci się wszystko ułożyło :) Zastanawiam się właśnie nad wyjazdem do Anglii jako Au Pair i Twoje problemy z rodziną mnie trochę przystopowały, chciałam zapytać na jakim poziomie znałaś angielski przed wyjazdem? chodziłaś na jakiś kurs? Ja angielskiego uczyłam się w liceum i rok na studiach i nie wiem czy to wystarczy. Pozdrawiam :)
UsuńO proszę ! Kiedy przeczytałam wstęp tej notki, byłam pewna, że napiszesz, iż zostajesz z nimi. A tutaj taka niespodzianka. I bardzo dobrze, jeśli masz inne opcje, po co masz się męczyć. Nawet jeśli są mili, ich towarzystwo już Ci nie odpowiada, a to nie o to chodzi. Cieszę się, że się układa :) Pozdrawiam ! :*
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo pomyślałam i szczerze mówiąc serce na chwile mi stanęło! Cieszę się , że się od nich uwolnisz. Nie ma co się męczyć !
UsuńBuziaki :***
na Twój blog trafiłam przez funpage Prowork na FB.i przeczytałam od początku..byłam au pair w Holandii 3 dzieciaków,więc wiem ile to obowiązków,ale to co opisujesz,nie mieści się w głowie. Myślę że każda au pair ma zgrzyty z hostami,ale są inne sposoby na ich rozwiązanie! niestety Anglicy są specyficzni,ładnie ujmując.Mam nadzieję,że znajdziesz odpowiednią rodzinkę i znów powróci uśmiech i pozytywne wpisy:) pozdrawiam serdecznie (Magda z Corby - UK )
OdpowiedzUsuń