1 mar 2014

27. Wojna polsko-brytyjsko-niemiecka!

CZWARTEK
Od rana była nie w sosie. 
W międzyczasie Kopciuszek porozmawiał z agencją na skype, wyprał i wyprasował. Miał czelność pojechać z koleżankami do miasta. Co zostało skwitowane bardzo wymownym spojrzeniem po przyjeździe C.   
Zadzwoniła do mnie i poprosiła żebym przygotowała pare rzeczy na obiad. Czyli włożyła łososia do "piekarnika" chodziło jej o grill i była na mnie zła, ale postanowiła się po hamować. Makaron też się na czas nie ugotował więc chodziła podminowana. Wzięła się za gotowanie chociaż świetnie sama sobie radzę. Zawsze mnie wyręcza. Zabrała chłopców na skałtów i pojechała do sklepu. Ja w tzw międzyczasie posprzątałam po
kolacji...mówiłam że 3/4 rzeczy muszę myc ręcznie? Wykąpałam najmłodszego, zjadłam swoją kolację, odkurzyłam kuchnię, jadalnie i korytarz no i oczywiście umyłam podłogę w pralni(bo koty cokolwiek to znaczy).
Zdążyłam przygotować przekąski dla pozostałej 2. Poszłam pomóc im pozbierać i pookładać rzeczy. Zaczęli brać prysznic. Więc pomyślałam, że jest grubo po 19 i mogę się ulotnić i zrobiłam zdecydowanie więcej niż 7 godzin. Nic bardziej mylnego! Przyleciała do mnie po 10 minutach i się zaczęło. Tym razem to ja wiodłam prym ;) Powiedziała, że jej nie pomagam i że nie robię niczego tak jak robiła Dora. Musi mi wszystko mówić...cokolwiek to znaczy. Ja na to, że chyba trochę za dużo ode mnie wymaga i że nie mówiłam nic z grzeczności. Ona: jak mi się nie podoba to chyba powinnam zmienić rodzinę! Powiedziałam, że właściwie to bardzo mocno się nad tym zastanawiam. Nie ma sensu żeby ja się denerwowała i popadała w depresję, a ona irytowała. I że nie był to perfect mach. Wtedy ją zatkało. Od razu zmieniła zdanie i ton.
Powiedziała, że chyba ją teraz nie zostawię. Ja, że nie zamierzam zrobić tego akurat w tym momencie, ale się zastanawiam i dam jej trochę czasu na znalezienie nowej dziewczyny. Bo mam dość. Wtedy C doszła do wniosku że może jednak za dużo wymaga i jest trochę nie fair wobec mnie bo D była z nimi prawie 3 lata(2,5 jako au pair i 0,5 dochodziła po szkole). Jak zaczynała też nie robiła wszystkiego idealnie. Po takim czasie nie musiała ją o nic prosić i rozumiały się bez słów. Stanęło na tym, że następnego dnia miałyśmy iść do biura z winem  i pogadać :/ Miałam plany na wieczór, ale spoko. Nawet je odwołałam! 
Miałyśmy wszytko to zorganizować i opisać(6 tygodni prosiłam ją o listę obowiązków). 
Poszłam się przejść, przemyśleć i zapalić! Tak...ZAPALIĆ! Znowu palę co mnie wcale nie cieszy :/
To tak w telegraficznym skrócie! Decyzja już zapadła!!
PIĄTEK
Od rana była tak miła, że aż mnie mdliło. 
Odrobiłam swoją pańszczyznę. O 13 wzięłam prysznic i zaczęłam szykować się na piłkę nożną. Przyjechała C., miała problem z tym, że zastała mnie na malowaniu paznokci. Powinnam przecież nosić siaty do kuchni. Potem rozmawiała z koleżanką przez telefon, mówiła że miała paskudny tydzień i zaraz jej opowie. Zabrała swój tyłek w rozmiarze xxs i poszła do wcześniej wspomnianego biura. Obrabiała mi dupę! Jak miło...okazało że wszystkim się użala jaka to jestem messy i not perfect! Przepraszam, że nie wkładam łyżek do szuflady w idealnych kupkach i nie robi mi różnicy jak leży sałata w lodówce. Uważam, że życie jest za krótkie żeby się tym przejmować! Ogarnęłam strój sportowy i poszłam na football. Było strasznie zimno. Pogadałam z taką węgierką. Nie mogła uwierzyć w to co mówię. Znała moją poprzedniczkę i okazało się że D miała tygodniowo 30 funtów więcej. Nie dziwię się że nie narzekała. W końcu robiła tu za "matkę" przez prawie trzy lata. Wróciłam z treningu, moja host mum robiła kolację, miała opóźnienie ponad godzinę, ale to szczegół.
Do rozmowy w końcu nie doszło! Wyślizgnęła się, a ja byłam zbyt zmęczona po 10h pracy. Później słyszałam tylko, że nadawała w kuchni mojemu hostowi. On jej powiedział daj spokój ona jest tu tylko 6 tygodni.
Myśli, że jak będzie dla mnie jeden dzień w tygodniu miła to jej wybaczę.
ZNOWU NIE DAŁA MI KIESZONKOWEGO!
Dostałam pare ofert z Proworku, muszę je poczytać i się zastanowić. Nie chcę się znowu wkopać.
SOBOTA
Z braku towarzystwa poszłam sama do miasta. Wcześniej byłam u chorej O, żeby dała mi listę zakupów. 
Poszłam do kościoła. Może wyda Wam się to głupie lub infantylne, ale poszłam się pomodlić. Potem małe jedzeniowe zakupy dla mnie. Łażenie po sklepach. W końcu poszłam do Waitrose, żeby kupić to o co O mnie poprosiła. Kogo musiałam spotkać? Mojego hosta z Ch. i A. Połaziłam jeszcze po sklepie i poszłam do kasy. Oni znowu tam byli. Gadka szmatka i mój host zapytał się "Czyli polskie au pair są najlepsze tak?". O mój Boże miałam ochotę go zdzielić w pysk. Wiedziałam, że jest złośliwy! Czułam to! Zna historię tylko z jednej strony więc niech ssss...spada! Powiedziałam "Nigdy tak nie mówiłam i nie wydaje mi się żeby były najlepsze".
Byłam tak wkurzona, że poszłam na zakupy ubraniowe. Wydałam 23 funty, ale już mi lepiej. Wracam, a on do mnie :"Mogłem Cię podwieźć silly lady". Ja powiedziałam, że jest tak ładna pogoda, że aż żal wsiadać w auto.
Nie jem z nimi kolacji....o nie! Wychodzę wieczorem to sobie coś kupię! Mimo tego, że C tu niema, nie chcę siedzieć z nimi przy stole!
W niedzielę mam babysitting! :/

4 komentarze:

  1. podoba ci sie program au pair? moge prosic o kontakt na blacksheep951@wp.pl ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nieźle... Aż się wierzyć nie chce, że istnieją tacy fałszywi ludzie. Trzymam kciuki za Ciebie i nie daj się! :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiedz mu, że może au-pair nie są może najlepsze ale polscy żołnierze tak, kiedy uratowali Brytyjczykom dupy w 1940 ! No a Twoja hostka to rzeczywiście konkretny kawał fałszywej cholery ! Zmieniaj rodzinę i nawet nie przejmuj się tym, czy znajdą inną au-pair w porę. Za to, co Ci robią niech mają swoją karę! A pójście do kościoła - to nie jest głupie ani infantylne. Nie pozwól sobie tego wmówić :) Bo jakie oparcie nam zostanie w tym świecie, jeśli nie wiara? :) Tzrymaj się ciepło ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ughh co za ludzie! Ja już dawno nie wytrzymałabym psychicznie z twoją hostką..Szukaj innej rodzinki bo się wykończysz tylko przy nich. I kurde nie wracaj do palenia ! Kij ze zdrowiem - szkoda kasy haha! :)
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń