29 mar 2014

37. Odliczamy! 6 dni! Happy

Moja host dopytuje się co dalej. Błaga, używa "szantażu emocjonalnego", a ja uparcie stoję na swoim. Oficjalna wersja jest taka, że jadę na pare dni do koleżanki, potem raczej wrócę do Polski. Im mniej wie tym lepiej śpi ;) 4.04 koło 19 może 19.30 już mnie tu nie będzie! :)

Wczoraj miałam gorszy dzień, ale to nie jest związane z rodziną. Tylko zrobiłam coś bardzo nietaktownego i zachowałam się jak ostatnia świnia. Trochę przez to popłakałam, bo zdałam sobie z tego sprawę jak było po wszystkim :( Niestety nie można cofnąć czasu.

Dzisiaj za to wyspałam się za wszystkie czasy. Moja host miała rozmowę na skype z jakąś dziewczyną, oczywiście w domu ponad 200 m2 musiała ją odbywać w kuchni żebym usłyszała. Niestety ja nie zostaje, a im życzę jak najlepiej! Może to ja jestem księżniczką i tu jest ten problem. Trochę się pokręciłam po mieście i kupiłam film na dzisiejszy wieczór. Jakoś plany mimo pięknego(ostatniego) weekendu się nie narodziły. Wszyscy, albo gdzieś pojechali, albo mają babysittingi. Nic jakoś sobie poradzę! ;)

Banan nie schodzi mi z ust :) Idę do sklepu po czekoladę :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz