13 lut 2014

21. Czego au pair raczej nie mówią :)

Dzisiaj trochę z innej beczki ;)
Rzeczy, o których wolimy nie mówić, a w zasadzie to cześć tej pracy!

SPRZĄTANIE
Nie oszukujmy się w każdej rodzinie jest inaczej. Jedne tylko wkładają rzeczy do pralki i rozładowują zmywarkę...inne czyszczą raz w tygodniu lodówkę szczoteczką do zębów(TO NIE ŻART!)
Moja porada: W czasie rozmowy wypytajcie się o swoje obowiązki! Nie ma się co wstydzić! Jeżeli tego nie zrobicie możecie się lekko zdziwić! Basic cleaning może znaczyć wszytko!

Jak to wygląda u mnie?
Poniedziałki: Cleaning(odkurzanie, ogarnięcie kuchni(nie nie czyszczę lodówki;)), łazienki(2 prysznice i wanna)+ pranie i wieczorne mycie podłóg ;)
Wtorki: Pranie i prasowanie( za zwyczaj leżę do góry tyłkiem przez pół dnia)+ tesco przyjeżdża z zakupami
Środy: Pranie i odkurzanie(oczywiście podłogi, kurze i kanapa)
Czwartki: Identycznie jak wtorki bez Tesco
Piątki: to samo co w poniedziałki tylko dwa inne prysznice, bez wanny ;)

Zacznijcie sprzątać w domu! Jak nie macie wystarczającej liczby łazienek(średnio 4-6) sprzątajcie u babci czy sąsiadki.
Żartuję!! ;)
Na serio większość z was robi to samo w domu, tutaj jeszcze wam za to płacą ;)

GOTOWANIE
Jedzenie w UK to porażka. Zero przypraw! Ja osobiście lubię na ostro więc do wszystkie dodaję tabasco. 3/4 kolacji dla dzieci będziecie mogły przygotować za pomocą grilla(w piekarniku), mikrofalówki i tostera. Więc na spokojnie ogarniecie. Ewentualnie będziecie musiały ugotować ziemniaki, warzywka czy upiec naleśniki.
Ja z racji tego, że zdrowo się odżywiamy zawsze muszę ogarnąć jakieś owoce ;)
Na prawdę nikt tu nie gotuje jak w Polsce. Ja czerpię wielką przyjemność z gotowania, a nie wrzucania wszystkiego do mikrofalówki.
Zdecydowałam, że zrobię tu mały kącik kulinarny żeby było wam łatwiej ;) Bo ja mam w zamiarze(o ile będę miała dosyć czasu) piec i gotować ile się da.

KIESZONKOWE
Jeżeli nie jesteś totalną zakupoholiczką i nie mieszkasz na przeciwko centrum handlowego dasz radę przeżyć tydzień za swoje kieszonkowe. Nawet bym powiedziała, że idzie coś zaoszczędzić ;) Ja lubię kupować i moja hostmum już to zauważyła.
Np. w tym tygodniu byłam w Londynie, kupiłam sweterek i kartkę urodzinową dla mamy(przesyłka 6,20), poszłam na małe zakupy do miejscowej drogerii, byłam na piwie z koleżanką i nadal mam 30 funtów w portfelu :) Jutro dostaję kolejne pieniądze.


To na tyle dzisiaj :) Kiedyś będzie częśc druga jak zacznę zajęcia w collegu ;)
Mam nadzieję, że komuś moje wypociny się przydadzą!
Angela

6 komentarzy:

  1. O mój boże! Powiem Ci, że dość dużo robisz ;). Ja robię tylko pranie dzieciaków, prasuję ich ubrania i załadowuję zmywarkę. Tyle. Czasem też muszę pomóc im posprzątać jak coś nabałaganią, ale tego nie ma za dużo. No i sprzątam w piątki, ale to dlatego, że chciałam, bo płacą mi za sprzątanie aż 50 funtów ;).

    A co do jedzenia to, hahaha, racja, brytyjczycy żywią się okropnie, chociaż u mnie nie jest jeszcze tak źle, rzadko kiedy używamy mikrofalówki, a to już coś ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem au pair plus i wiedziałam doskonale na co się piszę :)
      Na prawdę są dziewczyny, które zasuwają jak niewolnicy :/

      Usuń
  2. Jak najbardziej komuś się przydały ! :) Bardzo Ci dziękuję hehe :) Faktycznie masz baaardzo dużo obowiązków ale już zdążyłam doczytać , że jesteś au pair plus , więc właściwie nie ma co się dziwić . Tak czy inaczej podziwiam ! Jedzenie przeraża mnie okropnie , boje się , że przez cały pobyt zgrubne 10 kg i wtedy już w ogóle będę tłuściochem haha :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mam trochę pracy...ale sama się na to pisałam :) Z resztą jak bym miała wyprawić dzieciaki do szkoły a potem grzać tyłek przez 4 czy 5 godzin to na pewno zamiast chudnąc bym przytyła ;)
      Spoko nikt Cię nie będzie zmuszał do jedzenia rzeczy, których nie lubisz ;) Zawsze możesz mieć "duży posiłek" w czasie lunchu ,a nie na wieczór ;)

      Usuń
  3. O matko, sprzątanie codziennie? To chyba nie jest basic cleaning.. Ja dzisiaj przyjechałam do mojej host rodzinki i na razie jest pozytywnie, z tego co mi mówiła dotychczasowa au-pair to sprzątania jest dwa razy w tygodniu + pranie + obiady... Ale to się okaże, chociaż zapowiada się dobrze. A Tobie życzę lepszej rodzinki, nie wyobrażam sobie ile musisz mieć stresów! Pozdrawiam z Norwegii!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostaje są jakieś pieniądze dodatkowo za sprzątanie czy to się zalicza do kieszonkowego?
    Właśnie odkryła twojego bloga i mega mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń